Strona:PL Edward Nowakowski-Wilia w Usolu na Syberyi 1865 roku.pdf/14

Ta strona została uwierzytelniona.

Julian Kędrzycki, wyższego wykształcenia, gruntownie posiadał i starożytne wszystkie i wszystkie nowożytne języki, wielkiej prawości charakteru, poeta, autor wielu pieśni patryotycznych)[1],

  1. A także i tej: „Hej koledzy precz frasunek“. Kiedy Bibików generał gubernator kijowski i zarazem kurator Uniwersytetu r. 1848, wyjeżdżając do Petersburga do zwołanych studentów Uniwersytetu przemawiając, groził żeby się nie wdawano w spiski polskie... i w końcu mówił, że nie jest wcale surowy dla młodzieży, że rozumie dobrze czego młodość wymaga, iż sam będąc młodym nie pogardzał pięknemi kobietami, że i rozrywki w karty nie zabrania, że za zdrowie cara nie zawadzi wypić kieliszek dobrego wina, bo dawni polacy nie brzydzili się dobrym węgrzynem i t. p. — słowem namawiał do życia rozwolnionego i rozpustnego, (piszący był na tem zebraniu i słyszał te namowy) — mowa ta wywarła wbrew przeciwny skutek. Tegoż dnia wieczorem zebrani u Seweryna W. studenci postanowili prowadzić życie uczciwe, zacne i czuwać, żeby nikt nie dopuszczał się nic takiego, coby przynosiło hańbę dla imienia polskiego; postanowili pracować najszczerzej, uczyć się historyi i literatury polskiej, postanowili od tej chwili wcale nie grać w karty, na zebraniach koleżeńskich zgoła nie pić trunków, do teatru nie chodzić, i na żadne zebrania, gdzieby mogli być moskale. z kolegami moskalami zachowując na wykładach uprzejmość, ale ani do nich nie chodzić, ani u siebie ich nie przyjmować, wtedy Kędrzycki wyszedł do drugiego pokoju, zamknął się, i napisawszy tam wierszyk odczytał, wszyscy przepisali zaraz. Tak się zaczynał:

    Hulaj, hulaj polska młodzi,
    Wszak hulanka nic nie szkodzi,
    To nie spisek, ani zmowa,
    To pocieszy Bibikowa
    ............
    ............

    i skończył się:

    Jeśli miłość święta gore w łonie
    Miłość świętą niech pochłonie,