Strona:PL Edward Nowakowski-Wspomnienie o duchowienstwie polskiem znajdujacem sie na wygnaniu w Syberyi w Tunce.pdf/32

Ta strona została skorygowana.

Téj agapy wygnańców niech sobie sam czytelnik w czułém swém sercu, przy pomocy żywéj swéj wyoobraźni, obraz wystawi.
Drugie uroczyste nabożeństwo obchodzono w trzechsetną rocznicę Unii Lubelskiéj. Po nabożeństwie były dwie przemowy; jednę w imieniu Korony miał Koroniarz; drugą w imieniu Litwy, Litwin sędziwy.
Trzecie solenne nabożeństwo odprawiono w dzień rozpoczęcia się Soboru Watykańskiego. Potém urządzono, żeby każdodziennie przez cały czas trwania Soboru je den ksiądz z kolei miał Mszę św. na intencyą Soboru. Jakoż tak i było. Przez cały ciąg Soboru, aż do jego końca, w odległéj krainie wierni i przywiązani do Stolicy Apostolskiéj kapłani polscy, codziennie u ołtarzy św. w wygnańczych swoich chałupkach urządzanych, błagali Boga o pomyślność dla zebranego na Watykanie powszechnego Soboru.
Na intencye téż Ojca św. w 25letnią rocznicę Jego Apostolstwa wszyscy u siebie odprawili Msze święte.
Nabożeństwa te jednak, chociaż uroczyste, urządzane były skrycie, żeby się mogły odbyć bez przeszkody ze strony rządu.
Bywały jednak i publiczne nabożeństwa, a to, kiedy do Tunki przyjeżdżał ksiądz proboszcz Irkucki, obowiązany objechać rok rocznie całą swą parafią, a parafia jego była niezawodnie największa w całym święcie, bo obejmowała dwie gubernie, Irkucką i Jakucką. Proboszczem tym jest ksiądz Krzysztof Szwernicki, Maryanin, kapłan wysokiéj świątobliwości i ze wszech miar najczcigodniejszy. Kiedy więc przyjeżdżał, urządzono już kaplice publiczne, i to jak można najwystawniéj. Gdy zaś niepodobna było znaleźć dość obszernéj izby, mo-