się zdolnym i ochotnym. Znaczną część dni, czasem i nocy spędzał nad cyframi lub w czynnościach innych, do jego położenia w przedsiębiorstwie przywiązanych. Zato w przestankach bawił się, używał. Midas lubił go stale i podwyższał szybko jego stanowisko w przedsiębiorstwie i otaczającem towarzystwie. Oprócz owej strunki niezgasłych przywiązań rodzinnych, były inne przyczyny faworu wyjątkowego. Chłopak roztropny, żywy, z powierzchownością przyjemną i obejściem się, jednającem sympatję i zaufanie, był dla robót Midasa narzędziem bardzo pożytecznem. Przedsiębiorstwu, będącemu spółką olbrzymią, jednał spólników. Dzięki swojej żywości, elegancji, a z innej strony pewnej wrodzonej dobroduszności, umiał wszędzie wejść i ze wszystkimi mówić. Wiara jego w moc i rzetelność gmachu midasowego była tak szczerą, że zarażał nią innych. Powstanie takiej wiary w umyśle dość bystrym z natury, miało przyczyny bardzo proste i prawie konieczne. Brakowi doświadczenia i zapalczywości charakteru dopomagała tu wdzięczność. Czuł się bardzo wdzięcznym temu, który go dobrodziejstwami osypywał. Dzięki jemu, żył w zbytku i uciechach najrozmaitszych, miał też przed sobą przyszłość pełną
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Australczyk.djvu/248
Ta strona została uwierzytelniona.