Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/024

Ta strona została przepisana.

a sprawa sama, zaczepiając o strunę uczuciową, nadawała przyśpieszone, namiętne tętno rozprawom. Miała zaś Eliza do walczenia pod tym względem z najbliższem, domowem otoczeniem; ztąd z dowodzeń i przekonywań w gniew, a gniewu w płacz i rozpacz nieraz wpadała.
Wtedy uświadomił się w jej duszy pogląd demokratyczny, którego miała zostać jedną z najwymowniejszych i najbardziej wpływowych, chociaż bynajmniej nie krańcowych, przedstawicielek; nie zawiść bowiem klasowa, ale idea sprawiedliwości jej przyświecała, myślami i słowami jej kierując. Sama pochodząc ze sfery szlacheckiej, nie mogła czuć jakieś do niej nienawiści, a widząc jej błędy, prowadzące do ruiny materyalnej i degradacyi moralnej, o ratowaniu jej raczej, a nie zagładzie, myślała. Dla ludu miała głęboką sympatyę, lecz wiedziała, że on, wśród dzisiejszych stosunków, szlachty zastąpić nie może, a cóż dopiero w okolicach, w których przebywała.
To ustalenie się przekonań społecznych nastąpiło w latach 1860—63. Na ten sam czas przypadło także dojrzenie umysłu wogólności, dojście do samodzielnych poglądów.
Tryb wykształcenia panny Pawłowskiej był przez czas długi taki, jaki powszechnie natenczas w domach szlacheckich panował. Bardzo wcześnie, bo już w 5-ym roku życia, umiała Ziunia czytać po polsku i po francuzku i mając zamiłowanie w czytaniu, dużo już wtedy książek stosownych i niestosownych dla jej wieku przebiegła. Miała bonę Niemkę, dla wprawy w rozmowie niemieckiej, i nauczycielkę, pannę Kobylińską, dla konwersacyi francuskiej i innych nauk elementarnych. Bony nie cierpiała, w niemczyźnie słabe robiła postępy; nauczycielkę zaś kochała, po francusku wyrażała się łatwo i czytała. Polszczyzna jednak nie była przez to za-