Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/027

Ta strona została przepisana.

właśnie zaznajomiła się z wielu dziełami literatury francuzkiej: czytała Marmontela „Contes moraux“ Lamartine’a, Chateaubrianda, a prócz tej dozwolonej lektury zajrzała i do przekradzionych na pensyę powieści Dumasa, Sue’go, Sand’a i Sandeau.
Z niemieckich autorów, znała, kończąc pensyę, przynajmniej ważniejsze nazwiska i ustępy najsłynniejszych dzieł i pamięta nawet wybornie, jak siedząc na schodach ogrodowych z Wandą Wasiłowską (siostrą Maryi Konopnickiej) i Leontyną Niemiryczówną, czytały we trzy Schillerowskiego „Don Carlosa.“
Ulubioną powieścią panny Pawłowskiej na pensyi była „Pojata“ Bernatowicza, którą ze trzy razy przeczytała i namiętnie do niej się przywiązała. Silne też wrażenie na młodziutki umysł i serce wywarła „Kollokacya,“ której bohater, Józef Starzycki, podobał się jej bardzo i po raz pierwszy w życiu ją rozmarzył. Wiedząc, że będzie majętną, obiecywała sobie, że, jak Kamilla z „Kollokacyi,“ poślubi ubogiego i szlachetnego młodzieńca.
Eliza Pawłowska opuściła pensyę, nie mając jeszcze w zupełności ukończonych lat piętnastu. Stosownie do ówczesnego zwyczaju i z woli matki, jakniemniej ojczyma, pana Widackiego, weszła, jak to mówią, odrazu w świat jako panna na wydaniu.
Nowość położenia oszołomiłą ją, oderwała od myśli i zajęć, które jeszcze tak niedawno na pensyi w wysokim interesowały ją stopniu. Przepędziła lato 1857 r. na wsi przy matce w Rumlówku, majątku o trzy wiorsty od Grodna położonym, który w czasie pobytu jej na pensyi, pani Widacka, za posagową sumę swoją nabyła. Wielu obieralnych urzędników z klasy obywatelskiej, wraz z rodzinami zamieszkiwało Grodno: Kiersnowski, prezes sądu gubernialnego, Klimaszewski, Bogatko, Wierzbicki —