Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/051

Ta strona została przepisana.

Daleko szczegółowiej niż w „Panu Grabie“ wady wychowania męskiego, rozwinęła Orzeszkowa w „Pamiętniku Wacławy“ zdrożności edukacyi kobiecej, w związku z całym wogóle stanem umysłowym naszych dziewic i mężatek. Dyagnoza tego stanu bardzo smutnie, ale, niestety, prawdziwie się przedstawiła pod piórem naszej autorki. Oto dusze kobiet, nie widząc przed sobą żadnych szerszych horyzontow, oddają się z zapałem salonowym tylko podbojom, szczęśliwe, jeśli znajdą męża niezbyt głupiego, co pielgrzymkę pożycia małżeńskiego razem z niemi, bez wielkiej przykrości odbyć potrafi. Głowy ich przedstawiają się jako magazyn mód, pełen „nowości“: jedwabiów, aksamitów, falban, koronek, i jako skład jubilerski, zawalony bransoletami, broszami i kolczykami, brylantami, rubinami i szmaragdami... Serca ich sa przytuliskiem dla zleżałego sentymentalizmu, romantycznych utyskiwań na tak zwane przez nie z cudzoziemska „zapoznanie“ ich wzniosłości i głębi, rozpaczliwych marzeń o grobie, słów, wylewanych obficie na cierpliwy papier, gorzkiej ironii z powodu zawiedzionych nadziei, rozwianych ułud, zasuszonych pamiątek, rozczulenia dla nieszczęść wymarzonych, oschłości dla rzeczywistych. A całość? Całość bywa pełna blasku powierzchownego, uprzejmości lekceważącej przekonania, nieznajomości warunków życia istotnego, ciasnego samolubstwa, nadmiernych wymagań, nieumiejętności radzenia sobie w nieszczęściu. Sylwetki kobiet, reprezentujących wszystkie powyższe odcienie umysłowego i uczuciowego nastroju, ukazują się w „Pamiętniku Wacławy“ na tle historyi jednego małżeństwa, w którem wady pierwotne zostały potem naprawione. Bogata i utytułowana panna, marząca o brylantach i balach, pokochawszy, wyszła za mąż za skromnego, ale wielkich zdolności pracownika na niwie umysłowej. Niedobrane to było małżeństwo; to też rozeszło