Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/061

Ta strona została przepisana.

bywają rysy karykaturalne. Otóż Orzeszkowa i w tym względzie nadzwyczaj subtelnie, z prawdziwym artyzmem radzić sobie umiała. Za przykład tego może posłużyć obrazek p. n. „Pani Luiza,“ drukowany po raz pierwszy w r. 1875, należący zatem do najwcześniejszych przejawów nowego u Orzeszkowej sposobu traktowania tematów. Pani Luiza była to osoba rodu arystokratycznego, którą zarówno majątek, jak i przeszłość, powoływały do jakiejś działalności pożytecznej, ale ktora wcześnie bardzo całkiem inny wyrobiła sobie ideał życia. Wychowana po cudzoziemsku, najchętniej przebywała zagranicą, grunt ojczysty uważała jedynie za kopalnię, położoną w kraju dzikim, którą należało wyeksploatować w celu rozwinięcia umysłu, udelikatnienia serc i zjednoczenia się z ludźmi, krewnymi, nie pochodzeniem, ale usposobieniem i ukształceniem. Wchłaniała więc w siebie wszystkie wyziewy cywilizacyi uczuciowej, umiała nader zręcznie, subtelnie i dowcipnie rozprawiać o arcydziełach muzyki, malarstwa i poezyi, lubiła marzyć i przebywać w krainach fantazyi i wzruszeń serdecznych. Szukała też ideału i w życiu; często zdawało się jej, że już go znalazła, więc się zapalała do niego uwielbieniem i miłością; niebawem wszakże przekonywała się o swojej pomyłce; nie traciła mimo to nadziei znalezienia go raz jeszcze. Ta nadzieja stała się wreszcte stałą cechą jej usposobienia; sama kochała się w dramatyzowaniu swej pogoni za ideałem i w niem zapewne rozkosz najwyższą znajdowała. Dla przypodobaniu się chwilowemu ideałowi swemu, gotowa nawet była do poświęceń, jeżeli zwłaszcza spodziewała się, że jej ofiara stanie się głośną, że o niej mówić będą w salonach, że zajaśnieje bohaterstwem, choćby przez tydzień... Najzawilszy akord, najmisterniejsza linijka, najdelikatniejszy światłocień, w kompozycyach muzycznych lub malarskich zawarty, były dla niej zupełnie