Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/073

Ta strona została przepisana.

Ściśle miejskiego żywiołu, z rodu i zajęcia, jest w nich bardzo mało; rzemieślnicy, kupcy, przemysłowcy, ukazują się tylko epizodycznie — albo, jak w „Maryi,“ choć przemysłowiec gra jednę z ról głównych, w gruncie rzeczy cały interes skupia się na bohaterce tytułowej, tak, że powieść przybiera przeważnie charakter psychologiczny.
Miasto w powieściach Orzeszkowej z tej drugiej doby jest głównie przytułkiem zbankrutowanych rodzin, jednostek ze sfery szlacheckiej, szukających środków utrzymania, już to w biurach rządowych, w których nędzne, nader podrzędne zajmują stanowisko, już to w pracy ręcznej, lub w służbie prywatnej. Biurowe stosunki i ich oddziaływanie przygnębiające, a w części rozkładowe, przedstawiła Orzeszkowa w powieści „Zygmunt Ławicz i jego koledzy.“ Proletaryat miejski, w różnorodnych stopniach biedy i nieszczęścia, z różnych warstw społecznych pochodzący, występuje w utworach takich, jak: „Sylwek cmentarnik,“ „Widma,“ „Jędza.“ Orzeszkowa, śledząc pilnie przejawy życia, pierwsza też u nas zwróciła uwagę na przenikające do nas skądinąd prądy nihilistyczno-socyalne. Już w „Elim Makowerze“ wystawiła w Poryckim najnikczemniejszy okaz człowieka, który dla pokrycia swych nizkich instynktów, zużytkowuje hasła niby-naukowe, a w synu Elego i w Klemensie — kiełkujących kosmopolitów, spragnionych obłowu. W „Sylwku“ w „Widmach“ z większą przedmiotowością, ale zarazem z gorącem uczuciem, odtworzyła grunt, na którym powstają i wyrabiają się dążności sprzeczne z tradycyami, a ślepo lgnące do doktryn, które obiecują odrodzenie ludzkości.
Drugim żywiołem miejskim, szczegółowiej przez Orzeszkową przedstawionym, są żydzi. Autorka nasz poszła za poczuciem sprawiedliwości czysto-ludzkiej, a zarazem za tą poważną tradycyą obywatelską, która u nas