Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Bene nati.djvu/183

Ta strona została skorygowana.


— Co za dyabeł! — mruknął, ktościś płacze, czy co? A tak jest! płacze!

Płacz w tym domu był rzeczą tak niezwyczajną, że Kulesza zadziwił się, a nawet zląkł się trochę; śpie-