Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Cnotliwi.djvu/084

Ta strona została uwierzytelniona.

żegnam... tedy pana... niechże pan więc nas odwiedzi... niech pan tedy co najczęściej zaszczyca swą obecnością nasz dom...
Towarzystwo z gwarem, pocałunkami i uściskami rąk żegnało się czas jakiś — potem ruszyły powozy.