Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Cnotliwi.djvu/091

Ta strona została uwierzytelniona.


IX.


Na najcichszej i najustronniejszej, a nawet niebrukowanej ulicy miasta, w dworku otoczonym zielonem podwórzem i ogrodem pełnym drzew owocowych i kwiatów, mieszkała pani Joanna Starowolska, kobieta licząca lat przeszło sześćdziesiąt, wdowa oddawna, niegdyś bogata obywatelka, potem zubożała w skutek nieszczęść ogólnych i dziś: żyjąca w skromnej acz niezależnej mierności.
W kilka dni po zaimprowizowanej na zamiejskich wzgórzach majówce, pani Starowolska siedziała w bawialnym pokoju swego małego, lecz czyściutkiego mieszkańka przy otwartem oknie, na którem rozrastały się gęsto kwitnące bzy i jaśminy ogródka. Gładka biała firanka zdobiła okno, a nad głową starej kobiety szczebiotała w klatce para kanarków.
Czarna wełniana suknia skromna, lecz bardzo starannie włożona, okrywała pochyloną nieco od wieku, ale