Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Cnotliwi.djvu/269

Ta strona została uwierzytelniona.

cie człowieczej dosięgnąć myśli. A gdy mu się tak zdawało, czuł bezwiednie że się nie mylił, i w istocie tak było. Rzadkie bywają kobiety, któreby same posiadły bozki dar natchnienia; ale natura wynagrodziła to im czyniąc je często natchnień źródłem, dla tych co je ukochają. Laura i Beatrycze nie śpiewały same pieśni podniebnych, ale wlały je w piersi i usta swych wybrańców. Gdyby się zblizka przypatrzyć tej subtelnej i pełnej tajemnic tkaninie, która się bytem społecznym nazywa, kto wie, czyby nie można pod każdym wielkim czynem, pod każdą wypowiedzianą światu wzniosłą myślą mężczyzny, dojrzeć dobroczynnego kobiecego wpływu?
Więc mógłby zostać szczęśliwym człowiekiem i natchnionym mistrzem sztuki; codziennie zrana piękna jej twarz i łagodne słowo odświeżałyby w piersi jego źródło miłości i uniesień, a codzień wieczór ona w zachwyceniu słuchałaby pieśni płynących z jego piersi, a on patrząc na nią słałby swą duszę pod gwiazdy, a jej do stóp rozściełał coraz nowe pod gwiazdami zebrane muzy swej twory...
O myśli pełna zachwytu! ona nietylko słuchałaby jego pieśni, ale obok niego tworzyłaby je sama; bo i ona była artystką; bo i jej serce gorzało miłością dla jego ukochanej sztuki; bo i jej dusza dziewicza i czysta umiała wznosić się pod stropy niebios, i jak słońce rozpalać się światłością, i ogniem.
Więc razem, razem popłynęliby w krainy nieskończoności, w krainy natchnień świetnych, dostępne tylko nie-