Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Czciciel Potęgi.djvu/201

Ta strona została uwierzytelniona.

przeglądać i postać swoją w mnóstwie odbić rozsianą widzieć, piękny i boski młodzieniec, Cybeli kochanek — Atys. Posąg też Atysa wnet potem wysoko sunął powietrzem, górując nad tłumem ogolonych do szczętu głów kapłanów-korybantów, z których jedni na ramionach go dźwigali, inni zaś nieśli w szklanych kieliszkach lub baniach zamknięte płomyki lamp, ołtarze bóstw wielkich i małych, złote palmy, kwieciste wieńce, amfory, z których lały się wina i wonne olejki, naczynia kształt niewieściego łona mające a dłońmi kapłanów wstrząsane, więc na ziemię roniące białą rosę mleka. Za Atysem znowu, tak jak i przed nim, tłumy ludzi rozsiewały w słonecznej światłości rój krwawych i dymnych pochodni, huczała muzyka trąb i kotłów, śpiewały flety, niewiasty na ziemię, zroszoną winem, mlekiem i ziarnem, rzucały kwiaty...
Gdy tylko ta olbrzymia procesya o parę stadyów od Pytyonowego domu z za wzgórzy na równinę wypłynęła, Kserkses przypatrywać się jej zaczął tak wytężonem i latającem okiem, że można było poznać, iż żądza przeniknięcia i zrozumienia wszystkiego od innych żądz i namiętności jego mniejszą nie była. Jednak nie wiele znał wiarę i obyczaj tych oddalonych od jego