wiem jeszcze Lidya była krajem wolnym, potężnym i nie tak to dawno Persowie pod swoją władzę ją podbili. Któżby dziś jednak w zadowolonych z losu swego niewolnikach, niedawnych panów rozpoznał? Nawet w samotnych górach Lidyi żadne już echo przeszłości jej nie wspomina!
— A gdyby to czyniło — z uniesieniem zawołał Pytyon — pierwszy wdarłbym się pomiędzy najdziksze szczyty, aby wynaleźć je i zdławić! Na żywe oczy widzieliśmy przecie usługi przez echa takie oddane niedawno Jończykom. Szaleństwem im one napełniły głowy i jakąż z tego korzyść odnieśli? Legł w gruzach wspaniały Milet, pospadały głowy z karków najdostojniejszych, opustoszały najżyzniejsze pola i najprzedniejsze sakwy, a nienawiść potężnych Persów większem niż Tmolos brzemieniem legła na wszystkiem i wszystkich... Oto pożytki, które Jończykom przyniosła ich — dobra pamięć!
Przez cały ciąg mowy Pytyona Chileas potwierdzająco trząsł głową, oczami radośnie błyskał.
— A cóżem innego twierdził? — wołać zaczął. — Skorom krótką pamięć Lidyjczyków wysławiał i szczęściem nazywał, już przez to samo,
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Czciciel Potęgi.djvu/98
Ta strona została uwierzytelniona.