Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Dwa bieguny.djvu/189

Ta strona została uwierzytelniona.

jowską. Może oryginalny kontrast, który z otoczeniem stanowiła, w połączenia z kilku pięknemi szczegółami jej powierzchowności uderzył i zaciekawił, może fama rozniosła o jej majątku przesadzone wieści, ale przedstawiano się jej i emablowano ją z gorliwością, która zakrawała już na modę. Jeszcze trochę, a stanie się porywaną, rozrywaną, uwielbianą, t. j. modną. Ale ona, nic wcale o modzie nie wiedziała i nurzała się cała w braterskiej życzliwości, którą Leon wyrażał obszernem mówieniem jej w antrakcie o swoich marzeniach, tyczących się świątyni sztuk, a Józio powierzaniem jej swoich marzeń o dzienniku politycznym. Ją dwie te rozmowy najwięcej ze wszystkich zajęły, a ja w myśli zrobiłem uwagę, że przyjaciele moi wpadli na trop osobliwego flirtażu — przez pośrednictwo architektury i publicystyki. Stefan wolał pośrednictwo bukietu z róż cielistych, który wręczył pannie Zdrojowskiej, a z którego Idalka wyjęła zaraz dwie róże i prawie w mgnieniu oka bardzo zręcznie przyozdobiła niemi zwinięty u wierzchu głowy jej warkocz. Jeżeli tym razem nie miała dosyć życzliwości braterskiej, to już chyba była nienasyconą; ale zdawało mi się, że z za uciechy serca wyglądała tam także mała, malutka próżnostka ko-