Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Eli Makower-Tom I.pdf/128

Ta strona została uwierzytelniona.

nych... Teraz czy jest w niéj choć ślad tego wszystkiego? Tak to, tak dzieje się na świecie! Kobiéta to sfinks, tajemnica, a małżeństwo to loterya....
Drzwi otworzyły się z łoskotem i do bawialnych pokoi weszło, wbiegło, wpełzło siedem domowych aniołków.
Pan Fabian przedstawił dzieci swe młodéj nauczycielce.
— Oto jest! mówił, najstarszy mój syn Apolinary. Skończył w N. trzy gimnazyalne klasy, ale od roku jest już w domu. Martwiłem się zrazu tém, że uczyć się nie chciał, ale pocieszyły mię odkrywające się w Apolku ogromne zdolności muzyczne. Czy wié pani że grywa on już na skrzypcach najtrudniejsze koncerty Berriota? Daję mu lekcyę muzyki sam tymczasem, potem mam zamiar oddać go do konserwatoryum muzycznego. Będzie z niego kiedyś drugi Paganini... A to Józiek, drugi z rzędu syn mój, wisus wielki, jak tylko co go nazwała żona moja, ale serce złote. Czy uwierzysz pani że wczoraj zobaczywszy przez okno żebraka, wybiegł i oddał mu swój chléb z masłem... Ludka to przyszła uczenica pani... wielką ma zdolność do rysunku... Przeszła już usta, oczy i doszła do nosów. A to Elżusia na św. Jan sześć lat skończyła... zabawny aniołek, ma szczególną zdolność do układania wierszy. Tydzień temu może mówiłem przy stole, że lubię bardzo głos kukułki... maleństwo zaraz końcówkę tę pochwyciło: „kukułka — bułka, papo!” zawołała....
Śmiał się pan Fabian, śmiały się chórem i dzieci z wyjątkiem najstarszego chłopca, który powagą niewzruszoną zachwycał, oraz małéj poetki, stojącéj przed ojcem w postaci tryumfującéj laureatki. Po chwili pan Fabian kończył akt prezentacyi.