Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Eli Makower-Tom I.pdf/208

Ta strona została uwierzytelniona.

— Rozrywekby ci trzeba, kochaneczko, rozrywek koniecznie. Poszłaś w ślady swojéj mamy, która sławną gospodynią była... Ja rozrywam się jak mogę, i nieźle mi z tém, jak widzisz...
— Ach, pani kochana, jak ja mogę o rozrywkach myśléć? Pani znasz mego męża. Złote serce! najlepszy, najszlachetniejszy człowiek w świecie, ale za temi sztukami Bożego świata nie widzi... na mojéj głowie wszystko...
— Taka już jego pasya, duszo moja! Każdy człowiek musi mieć swoje pasye... Czy dawno byłaś w N.?
— Gdzie mi tam, pani kochana, po miastach jeździć? Po za domem i gospodarstwem nic dla mnie niéma. Teraz sługi takie, że tylko spuść się na nie, a dom ci rozniosą. Fabian na nic uwagi nie zwraca, niczego nie dojrzy...
— Rozrywek by mu trzeba, rozrywek koniecznie! Figuruj sobie, moja duszo, że ja się do N. na mieszkanie przenoszę. Jakiegoś poziéwania dostałam... wracam właśnie z N. Siedem pokoików, duszo moja, najęłam... Róża i Flora pojadą naturalnie ze mną, a za dwa tygodnie najdaléj meble z Warszawy przyjdą... panny służące dwie tylko ze sobą biorę.... lokaja, furmana, i kucharza, więcéj nikogo.... parę koni i kabryolet od Rentla... Nie wiem tylko co z Francuzką zrobię.
— Z jaką francuzką?
Demoiselle de compagnie... trochę jeszcze i guwernantka. Wzięłam ją do Flory, ale teraz mi już niepotrzebna; w mieście ambaras z mieszkaniem... Flory edukacyą dokończą metrowie, a i tak będzie nam ciasno. Otóż figuruj sobie, duszo moja, przyszła mi do głowy idea, czy ty czasem do swoich maleńkich Francuzki mojéj nie weźmiesz.