Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Eli Makower-Tom I.pdf/61

Ta strona została uwierzytelniona.

które prowadził Eli, a mianowicie do właścicieli owych spichrzów, gorzelni, lasów. Ale też względy na ich zamożność, lub biédę, straty lub korzyści, dobro słowem lub zło w najmniéjszéj rzeczy nie wchodziły w skład myśli, obrachowań i dążeń Eliego.
Aliści przyszła pora, w któréj nietylko już spichrze i gorzelnie, znajdujące się w dworach szlacheckich, ale gleba płodami swémi zapełniająca pierwsze i zasilająca ostatnie, przedstawiła się jako materyał, z którego sporządzać można było dobre interesa. Eli-kupiec przemienił się w Eliego Makowera, dzierżawcę dóbr Orchowskich z wyjątkiem jednego do dóbr tych należącego folwarku Rydlówki, nad którym zarząd objął młodszy syn pana Kajetana.
Taka była w najpobieżniéjszym zarysie historya Eliego i dróg, któremi szedł, nim doszedł do zamieszkania w oficynie folwarcznéj orchowskiego dworu. Oficyna ta zresztą miała prawdopodobnie przedstawiać w życiu jego stacyą tylko, punkt wyjścia ku innym stacyom, był to bowiem człowiek w pełnéj jeszcze sile męzkiego wieku, lat cztérdziestu niespełna, z postacią więcéj krępą niż wysmukłą, nie otyłą jednak bynajmniéj, lecz owszem jędrnością muskułów, grubością i wyprężeniem żył znamionującą organizacyą krzepką, zahartowaną, pełną sił żywotnych i o ruch ustawiczny dopominających się niecierpliwie. W źrenicach jego, więcéj szarych niż błękitnych, panował wyraz ciągłego prawie zamyślenia, w chwilach jednak, w których się ożywiał, strzelał z nich jakby promieniem blask żywy i przenikający.
Taką przedstawiała się powierzchowność Eliego, w chwili gdy wychodził z nizkiego, małego domku, stojącego przy jédnéj z uliczek miasteczka Orchowa.