Obie siostry posiadały ten rys ducha i ciała, który natura przeciągnęła po kobietach ich rodu wyraźniej, niż uczyniła to dla wielu rodów innych.
Drobna wzrostem, Krysia miała główkę greuzowską, złotą i różową, uśmiechnioną, filuterną; w głębokich oczach i na bladem czole wysmukłej Janiny często zjawiała się zaduma kobiety, która wiele uczyła się, rozumiała, pracowała i może cierpiała, lecz obie zarówno posiadały niewyuczoną, nieudawaną, lecz z samej psychiki ich wypływającą sztukę przemieniania izdebek na salony i perkalików na szaty salomonowej świetności, czynienia z kroków swych harmonii i z głosów melodyi. Posiadały one sztukę wlewania kropel kojącej słodyczy i strof dźwigającej nad szare poziomy poezyi, w życie zawsze twarde, zawsze pełne drobnych, w najlepszym razie, okrucieństw.
I uśmiechów wesołości także. Obie były do wesołości skłonne i po konie-
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-I pieśń niech zapłacze.djvu/066
Ta strona została uwierzytelniona.