ale nie o mnie idzie... Idzie o ciebie. Masz rozum, naukę, męską dumę samodzielnego bytu i cudny wdzięk kobiety czarującej, a jednak jest w tobie jakieś nieszczęście. Matka, nad grobem stojąca, jest ujściem jedynem dla uczuć twych nie powszechnych, nie abstrakcyjnych, lecz własnych, swoich, takich, które są męką głodu i pragnienia, ilekroć nie mają ujścia. Ileż razy i na dnie jakich przepaści żałosnych nad tem się zastanawiałem. Pragnę widzieć... pragnę, abyś otworzyła duszę swą przedemną i abym, oddalając się stąd, uwiózł z sobą zupełny jej obraz... Znamy się od dzieciństwa, i powinniśmy być blizcy sobie... Miej mnie za brata i powiedz mi wszystko... Pragnę mieć... pragnę ciebie mieć... przynajmniej w obrazie twej duszy zupełnym i moim...
Wielki, choć z całej siły tłumiony gwałt pożądania był w tych prośbach... Gdy umilkły, Janina długo nie odpowiadała. Stali ciągle w znacznem od siebie odda-
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-I pieśń niech zapłacze.djvu/188
Ta strona została uwierzytelniona.