Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Marya.djvu/009

Ta strona została uwierzytelniona.



PANNIE WILHELMINIE
KOŚCIAŁKOWSKIÉJ.


Tobie, moja droga Wilo, i wspomnieniu licznych długich wieczorów, z Tobą spędzonych, powieść tę poświęcam.
Ile razy rozmawiałyśmy ze sobą o różnych Martach i Maryach tego świata, uganiających się za chlebem powszednim, albo za cnotą nieskazitelną, najczęściéj — daremnie! Ileż razy z wiarą i niecierpliwością myślałyśmy wspólnie o tém, że przyjść musi czas, w którym piérwsze zdobywać będą cele swych pożądań pracą umiejętną, a drugie — siłą wiedzy, woli i przekonań! Ileż razy jeszcze, zastanawiając się nad przyczynami nizkiego poziomu rodzin i domów, przychodziłyśmy do wniosku, że dopóty opoka ta społeczeństw drżeć będzie w swych podstawach, dopóki kobiety nie nabędą pełnéj wiedzy o szerokiém, ogólném