Ta strona została uwierzytelniona.
LIST VII.
Jerzy do Adama.
Warszawa, d. 20 Listopada.
Mój kochany Adamie. Jestem pewny, że lada dzień, traf, czy potrzeba, sprowadzą odnowienie znajomości twéj z panią Iwicką. Zlituj się, miéj wzgląd na moję powieściopisarską głowę, chciwą zawsze zajmujących portretów ludzkich, i opisz mi tę kobietę wraz z otoczeniem jéj szczegółowo. Wiem, że stać się to nie może inaczéj, jak z ofiarą twego czasu, który teraz, więcéj niż kiedy, cennym ci być musi. Ależ, ręka rękę myje, mój Adamie. Ja także nie jestem ptaszęciem niesiejącém ani orzącém, jednak przyrzekam spełniać, jak zwykle, w stolicy, wszystkie twe wydawnicze i książkowe polecenia, byle-byś zaspokoił moję ciekawość i podał fantazyi méj ładny jaki wątek.
Czekam listu twego.
Jerzy.