Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Marya.djvu/139

Ta strona została uwierzytelniona.

abym ja przez nie doświadczyła serdecznéj radości. Wdzięczną téż mu jestem szczerze i rzewnie, i z powodu uczucia tego wytaczam ci znowu wojnę, któréj w ostatnim liście, do pary z wojną o sposób rozumienia miłości, wytoczyć ci zapomniałam. Napisałaś, że wdzięczność jest uczuciem szlachetném, ale nic a nic do czynienia niemającém ze sprawami miłości i małżeństwa. O, jak mylisz się, Klementyno! wdzięczność jest jednym z najsłodszych i zarazem z najsilniejszych uczuć, wiążących ze sobą ludzi; jest ona téż jednym z najlepiéj zadzierzgniętych węzłów rodzinnego życia. Wdzięczność za wspólne jasne wspomnienia, za wzajemnie otrzymane pomoce i pociechy, rozświeca dla męża i żony chwile, zmroczone troską lub znużeniem, które w najszczęśliwszém względnie istnieniu znaleźć się muszą; wyrównywuje różnice usposobień; na wzajemnie dostrzeżone wady, lub śmieszności, rzuca zasłonę łagodnego i łatwego pobłażania. Biedne są serca, które nie umieją, albo nie mają za co czuć wdzięczności! Niezupełnemi są rękojmie domowego spokoju dla dwojga ludzi, którym uczucie to, jedno z najmilszych i najsilniéj obowiązujących, nieznane lub niedostępne!
Wracając do spraw naszych rodzinnych, marzę już tylko o tém, jak na wiosnę wywiozę dzieciaki moje na wieś, pomiędzy silne wonie sosnowych borów, i piérwsza pokażę im to, czego nie widziały jeszcze nigdy: szerokie łany pól ojczystych, wdzięczne pejzaże