Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Marya.djvu/232

Ta strona została uwierzytelniona.

tym padole płaczu być szczęśliwszym ode mnie? czy jestem mniéj wart od niego? czy mniéj pracowałem? czy mniéj karnie i nieposzlakowanie wiodłem moje życie? Prawa piérwszeństwa, historyczne prawa do posiadania podbitéj prowincyi!
W jakim kodexie prawodawstwa czy moralności napisaném jest, abym nie bywał w domu pani Maryi Iwickiéj, abym nie śmiał podnosić na nią oczu i brać od niéj tego, czém sama chce mię obdarzać, to jest: widoku jéj twarzy, dźwięku jéj głosu, kilku słów przyjaznych, pociechy w złych chwilach?
Postanowienia moje, Jerzy, były prostemi następstwami ascetycznego życia, które wiodłem na mojéj podolskiéj pustyni. Zaczynam uczuwać wstręt do karmienia się szarańczą i umartwieniami. Pójdę tam jutro, i pojutrze, i zawsze, kiedy zajęcia moje pozostawią mi chwilę wytchnienia. Nie mogę inaczéj, choćbym chciał.
Adam.