ci przez pośrednictwo moje przedstawienia, i niepodobném jest, aby perspektywa, śród któréj widziéć możesz dla siebie wysokie dostojeństwo i pole dla wyższéj jeszcze zasługi, nie pociągnęła cię ku sobie uśmiechem pięknéj nadziei i ambicyi.
Bezpośredniéj odpowiedzi na list twéj nie dam ci żadnéj. „Serce i potok ostrzegać daremnie.“ Przebacz przecie tę poetyczną ale arcy prawdziwą cytacyą.
W zamian proszę cię usilnie o jak najprędszą odpowiedź, którą mógł-bym zanieść profesorowi Ch. Nie kładnę żadnego nacisku na twoję wolę, dlatego chociaż-by, iż wiem, że na nic-by się to nie zdało. Parę zdań tylko wygłoszę: dobre szanse rzadko kiedy powtarzają się dwa razy w życiu, a namiętność wszelka jest płomieniem, który prędzéj lub późniéj wypala się i gaśnie, obowiązek zaś gruntem stałym, na którym stoi wszystko, co jest dobrego i pięknego na tym biednym świecie.
Obowiązek wzywa cię tu, Adamie, a wszak do niedawna jeszcze pełnienie jego było nietylko zadaniem, ale namiętnością i szczęściem twego życia.
Odpowiadaj jak najprędzéj.
Jerzy.