Stary pan Tomasz dowodził, że dla małżonków, którzy po pobraniu się zbyt wiele i jawnie całują się, piérwszy rok pójdzie jak po maśle, a w drugim zacznie się już gruda.
Młodzi Snopińscy mieli dowieść, że oryginał miewał niekiedy trafne zdanie: im więcéj czasu upływało od połączenia się Wincuni z Alexandrem, tém częściéj cierpiała ona, tém więcéj myślała i coraz większéj nabierała powagi. A im bardziéj młoda kobieta traciła dawną swą dziecięcą wesołość, tém mniéj wystarczyć mogła swemu wesołemu mężowi.
Ona przychodziła zwolna do przekonania, że życie nie może być, jak o tém dawniéj marzyła, podobne do nocy balowéj, zapełnionéj tańcem, muzyką i miłośném marzeniem; on inaczéj pojąć go nie mógł.
Każdy dzień zwiększał rozdział między małżonka-
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Na prowincyi vol 2.djvu/104
Ta strona została uwierzytelniona.
IV.
Przepowiednie oryginała sprawdzają się.