Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Nad Niemnem 124.jpeg

Ta strona została przepisana.
V.

Justyna bocznemi drzwiami wybiegła z domu i brzegiem owocowego ogrodu szła w kierunku pola. Wkrótce też znalazła się na ścieżce, kręto biegnącej pomiędzy zbożem i mającej pozór wązkiego korytarzyka, którego ściany tworzyło żyto wysokie, gęste, jeszcze zielone, ale już w bujne kłosy wypływające i szafirowemi centkami bławatków usiane. Było coś tajemniczego i pociągającego w tej ścieżce, utopionej na dnie kłosistego morza, która, zaczynając się u stóp zabudowań dworskich, biegła w głąb równiny, biała i twardo udeptana. Wydłużając się, to skracając, ścieżka zwracała się w różne kierunki; zdawało się nieraz, że już, już kończy się i urywa, aż za blizkim zawrotem albo zieloną miedzą ukazywała się znowu, wabiąc i wiodąc nie wiedzieć dokąd. Nikt widzieć nie mógł, oprócz tego, kto nią szedł, a ten kto nią szedł, nie widział także, nic, oprócz gęstwiny łodyg i kłosów dokoła siebie, nad sobą zaś błękitnej kopuły nieba. Była to nizka puszcza, u szczytów samotna i cicha, a w dole wrząca życiem niewidzialnem, które ją napełniało mnóztwem szelestów, ćwierkań, fruwań, brzęczeń, świergotów, zlewających się w nieustanny, przy samej ziemi kipiący szmer....
Justyna wypadkiem znalazła się na tej ścieżce i nie myślała wcale o tem, dokąd ją ona zawiedzie. Raczej instynktownie niż rozmyślnie uciekała od tego wszystkiego, co ją nudziło, raniło i poniżało. Od kilku lat cierpiała wiele, coraz więcej... Dlaczego czuła się tak głęboko i bez ratunku nieszczęśliwą? Jakim sposobem życie jej taki kierunek przybrało? Dlaczego z gorącego snu pierwszej młodości obudziła się nietylko samotna i smutna, ale zarazem obrażona i z niewyschłą dotąd kroplą goryczy w sercu?
W tłumnym nieładzie odłamy przeszłości zbiegały się do jej pamięci. Szła prędko, ze schyloną głową, i myślała, że kiedy była dzieckiem, już tylko słyszała o tem, że niegdyś ludzie bywali weseli i szczęśliwsi, że im żyć było łatwo; teraz zaś życie stało się próżnem uciech, a pełnem trudów i przeszkód. Te przeszkody prze-