Strona:PL Eliza Orzeszkowa-O kobiecie 182.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

wnemi czasy, coraz częściéj, kobieta, zarówno jak mężczyzna, opierać musi fizyczną swą exystencyą na zarobkach, otrzymywanych przez własną pracę.
Kobieta uczuła cześć dla nauki i stała się jéj ciekawą; nikt w świecie nie zdoła téj czci i ciekawości z mózgu jéj wyrzucić. Zapragnęła ona godności ludzkiéj, jakiéj udziela posiadana oświata i osobista zasługa; nikt na świecie nie zdoła pragnienia tego w piersi jéj ugasić. Spostrzegła ona, że cudzego chleba zabraknąć jéj może, i próbuje nauczyć się pieczenia sobie swego, własnemi rękoma; nikt na świecie nie zdoła do tych prób jéj zniechęcić. Możecie o tém mówić: to dobrze! i możecie mówić: to źle! zależy to od osobistych waszych upodobań. Lecz jeśli ośmielicie się pomazać szyby swéj karety farbą przyczynowości, najpewniéj powiecie: to nieuniknione! Oto właśnie mi idzie i to jest tą właściwością zjawiska podstawową i rozstrzygającą, o któréj wspomniałam wyżéj. Konieczność! Konieczności téj uległy i zgodziły się z nią wszystkie ludy, należące do Indo-Kaukazkiéj czyli białéj rasy. Czy kobiety nasze są czarne, żółto lub czerwono-skóre? Czy spadliśmy z księżyca? Czy żyjemy na księżycu? czy od szerokiego świata odgradza nas mur chiński? czy omija nas pochód cywilizacyi Europejskiéj. Czy pomyślnie i obiecująco było-by dla nas, gdybyśmy