Strona:PL Eliza Orzeszkowa-O kobiecie 197.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

niemające czém wykarmić ich fizycznie i duchowo: oto los ich najpowszechniejszy, którego unikają tylko albo temperamenta i głowy owcze, spokojnie przeżuwające byle jaką strawę na wydeptanych pastwiskach, albo rzadkie ulubienice losu, obdarzone przezeń pomyślnemi warunkami opieki, położenia, majątków, stosunków. Ulubienic natury i losu bardzo jest mało, owce nie wchodzą w społeczny rachunek; a daléj, ileż w tym tłumie niewieścim nurtuje i rozwija się cierpień, walk, upadków, zepsucia...

„O dajcie mowę wszystkim krzywdom ziemi,
I wszystkim nędzom i tęsknotom ducha!“
(Konopnicka).

Dziwnie więc wygląda obawa, aby z tego niewieściego świata, do głębi unurtowanego wszelkiemi cierpieniami i upadkami, jakaś grupa jednostek nie naraziła się, broń Boże, na cierpienia i upadki. Jednostki te z wesołym lub gorzkim śmiechem odpowiedzieć na to mogą: „Jeżeli mniemacie, że teraz stąpamy po różach i siedzimy u Pana Boga za piecem, mylicie się grubo.
„Ponieważ, w ten lub ów sposób cierpiéć musimy, pozwólcież nam cierpiéć po swojemu; co się zaś tycze niebezpieczeństw, pozwólcie także, abyśmy broniły się od nich książką raczéj niż balowym