Strona:PL Eliza Orzeszkowa-O kobiecie 205.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

chleb powszedni; sławnym, wziętym, bogatym zostać, to dopiero plastr miodu, który w większém mieście tylko dostać można. Dla kobiety ten chleb powszedni jest już plastrem miodu; sławy, wziętości, majątku dobijać się będzie w miastach część ich niewielka, z bardzo już wybitnych zdolności, albo na odwrót, z zarozumiałéj ograniczoności złożona. Ogromna większość pogarnie się najpewniéj ku miejscom niezajętym, skromnym, wielu trudów i wyrzeczeń się wymagającym, lecz pociągającym właśnie może przez tę gorzkość, którą dusza głodna za słodycz przyjmuje.
O lekarkach i możności istnienia ich w kraju naszym, bez nadwerężenia pracy męzkiéj w tym kierunku, albo z nadwerężeniem jéj tam tylko, gdzie ona niedołężną jest, lub niewystarczającą, mnóztwo jeszcze rzeczy powiedziéć-by można. W zamian, o nauczycielkach parę zaledwie uwag uczynić potrzeba. Nikt, nigdy, nigdzie nie usuwał kobiety od czynności nauczania młodych pokoleń. Nietylko prywatne, ale i publiczne nauczycielstwo wszędzie już stoi przed niemi otworem. U nas, postronne okoliczności zwężają szranki tego ostatniego. Jest to fakt, który może utrudnić znacznie zarobkowanie i działalność nauczycielek, ale który ich przecie z powierzchni ziemi nie strąca i nie strąci. W taki lub w inny sposób, z większym lub miejszym dla siebie pożytkiem, kobiety nauczają i nauczać muszą,