Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol I.djvu/056

Ta strona została uwierzytelniona.



ŚWIAT MOJÉJ MATKI.
„Niezbyt to świat przestronny. Względnie nawet do kuli ziemskiéj, która takie ma swe granice, świat ten jest tylko małą cząsteczką. Ma on wprawdzie w sobie wiele dobrego, należy do niego wielu ludzi dobrych i uczciwych; zajmuje pewne wskazane sobie miejsce: ale z drugiéj strony to znowu w nim złe, że jest to świat, tak otulony w brylanty i bawełnę, że nie słyszy ani ruchu innych większych światów, ani widzi, jak one krążą około słońca. Jest to świat uśpiony i wzrasta słabowito z powodu braku powietrza.“
(Dickens „Pustkowie“).


I.

Przez szerokie okno, zdobne w ciężkie firanki, wnikało południowe słońce wiosenne i oświetlało wiejskie mieszkanie, przez które prowadziła mię matka moja, trzymając za rękę. Przebyłyśmy naprzód trzy