aby Wacława małżeństwem swém wynagrodziła smutne, małżeństwo przez jéj matkę zawarte. Dlatego oddawna zwróciłam uwagę na pana Agenora, bo, z wyjątkiem tego dziwaka, hrabiego Witolda, posiada on najznakomitsze imię w prowincyi i najzaszczytniejsze familijne koligacye. Co zaś do jego majątkowéj ruiny, o tę proszę się nie troszczyć, bo podjęłam się wynagrodzić ją wydźwignieniem z toni twego funduszu, Matyldo, i obdarzeniem Wacławy bogatém wianem. Co przyrzekłam, tego dotrzymam, ale wola moja jest niezłomną. Chcę, aby Wacława została żoną człowieka, którego jéj na męża przeznaczam i, naprawiając niedorzeczność przez was popełnioną, natychmiast napiszę do pana Agenora, aby przybywał do Rodowa powitać swoję narzeczoną, któréj ręką ja rozporządzam sama.
Tu uczyniła poruszenie, jakby odejść chciała, lecz moja matka podniosła się zwolna, spokojna, ale wyprostowana i poważna, zastąpiła jéj drogę.
— Nie uczynisz tego, moja ciociu — wyrzekła stanowczo — bo, lubo szanuję znaczenie twe w familii i wysoko cenię twoje dla Wacławy względy, nie mogę, nie mam prawa zrzec się opieki nad moją córką i oddać jéj człowiekowi, o którego nieuczciwości i obojętności dla niéj zupełnie jestem przekonana. — Brwi babki zsunęły się groźnie i po bladawo zrumienionych jéj policzkach przebiegło parę drgnień nerwowych.
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol I.djvu/380
Ta strona została uwierzytelniona.