i rozkazał, abym stanęła na straży sióstr młodszych, i poświęciła wszystko dla przywrócenia żeńskim chociaż potomkom jego dawnéj rodowéj świetności. Pojmowałam go i przejęłam się jego myślą. Wyrzuciłam z serca i głowy wszelkie romansowe mrzonki o osobistych uczuciach i sympatyach, a zostałam żoną człowieka, którego bogactwo dawało mi możność spełnienia posłannictwa, złożonego na mnie przez ojca. Stałam się opiekunką sióstr moich.
Jedna z nich, matka Matyldy, poszła wskazaną przeze mnie drogą. Bardzo młodo poślubiła małżonka w późnym wieku, ale bogatego i o świetném imieniu; druga, Ludgarda, nie mogła rozstać się ze zbyt przesadzoném wyobrażeniem o miłości i szczęściu, odrzuciła tego, kogo ja przedstawiałam jéj na małżonka i nigdy za mąż nie poszła, bo wolałam, aby całe życie pozostała przy mnie i nosiła miano staréj panny, niżli-by zniżyła się do małżeństwa, niezgodnego z honorem familii. Owdowiałam wcześnie i odziedziczyłam zapisany mi przez męża majątek. Młoda jeszcze, wyrzekłam się myśli ponowienia małżeńskich ślubów, odrzuciłam od siebie światowe uciechy, w których strwonić-bym mogła posiadane mienie, w wieku, w którym inne kobiety oddają się najżywiéj upojeniu uczuć i szałowi zabaw, włożyłam czarną suknią i czepiec wdowieński, a z majątkiem posiadanym i zdobytą przezeń władzą, stanęłam na straży interesów familii. Opiekę mą i wpływy rozciągnęłam
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol I.djvu/393
Ta strona została uwierzytelniona.