Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol II.djvu/038

Ta strona została uwierzytelniona.

które ją obciążają; ja, jako sąsiad i posiadacz środków pieniężnych, widzę w nich ogromne pole do wielce korzystnéj produkcyi. Tak więc obie strony odnoszą korzyści. Panna Wacława, zostając moją żoną, zapewni sobie pozycyą majątkową i społeczną, odpowiednią urodzeniu swemu i przyzwyczajeniom; ja wejdę w posiadanie dóbr, na których oczyszczenie z długów i podniesienie gospodarskie znaczny wprawdzie wyłożę kapitał, ale które mi go z czasem z wysokim zwrócą procentem. Przytém panna Wacława znajdzie we mnie męża przywiązanego do niéj, z całą solidarnością człowieka praktycznego i nieuganiającego się za żadnemi mrzonkami, w jakichbykolwiek one przedstawiały się postaciach; a ja będę miał szczęście posiąść rękę osoby, któréj wdzięki i zalety zajęły moje serce.
Przy ostatnim frazesie zająknął się Henryk, a wyraz serce znowu płaskim i zimnym tonem wydobył się z ust jego.
Parę minut matka moja milczała. Wzrok jéj zdawał się przykuty do posadzki, po twarzy migotały różne uczucia; dumy, żalu, gniewu, niepokoju i jakiéjś tajemnéj, z samego dna jéj istoty płynącéj, myśli, która ze wszystkiemi uczuciami toczyła walkę. Podniosła w końcu powieki, a gdy spojrzenie jéj upadło na twarz Henryka, w źrenicach zabłysnął blask gorączkowy, głowa podniosła się dumnie, wargi zadrżały i zdawało mi się, że wnet, wnet wymówią