Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol II.djvu/085

Ta strona została uwierzytelniona.

tło zabawy rozmowę, przedstawiały pole popisu dla mężatek, a panny usuwały w cień wielce im niekorzystny. Na takich wieczorkach gospodyni domu zasiadała na kanapie z poważnemi paniami. Z dwóch stron kanapy siadywały na fotelach młode mężatki, a daléj, już na krzesłach, blizko siebie stojących, umieszczały się panny, tworząc wieniec kolorowych sukień i milczących twarzy. Mężczyzni otaczali rojem ten żeński areopag, ale, niestety, grupowali się w największéj ilości nie wkoło milczącego wieńca panien, tylko w pobliżu bardzo ożywionych fotelów, na których tronowały młode mężatki.
Rozmowy toczyły się o różnych bieżących wiadomościach miejskich, o najświeższych przedstawieniach teatralnych i publikacyach literackich, niekiedy o muzyce, poezyi, kwestyach społecznych lub psychologicznych. Mężatki świetniały wymową i dowcipem, każda z nich śmiało wypowiadała swe zdanie, twierdziła i zaprzeczała jak jéj się podobało, z doświadczeń przebytych i znajomości świata wyciągała przeróżne wnioski, które, zabarwione iskrą dowcipu i odrobiną umiarkowanéj konwenansem poezyi, krzyżowały się, migotały, pobudzały wesołość lub admiracyą. Panny milczały.
Mężczyzni stopniowo i coraz bardziéj wciągani bywali w ożywioną rozmowę; najmniéj nawet myślący i ukształceni ulegali powabowi dowcipu i grupowali się coraz liczniéj wkoło fotelów mężatek, za-