Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol II.djvu/212

Ta strona została uwierzytelniona.

pianistek mnie zaliczono; pani S. osobiście i usilnie prosiła mnie i mojéj matki, abym na weselu jéj córki wystąpiła z muzyką, na co chętnie przystałyśmy obie. Matka moja bowiem rada była w swéj macierzyńskiéj dumie, że będę miała sposobność ukazać mój talent przed liczném zebraniem, ja zaś myślałam, że uczynię przez to przysługę wychodzącéj za mąż towarzyszce.
W wigilią ślubu odbył się u Zeni, tak zwany, wieczór dziewiczy, na który zaproszone zostały wszystkie znajome jéj panny. Nikt z mężczyzn nie należał do naszego koła, bo pan młody w tymże samym czasie wyprawiał u siebie wieczór kawalerski i zaprosił całą męzką połowę towarzystwa.
Było coś poetycznego i rzewnego w tym obchodzie przedślubnym, w czasie którego kilkanaście młodych dziewic otoczyło towarzyszkę i przyjaciółkę, spędzającą ostatni wieczór w ich swobodném dziewiczém kole.
Jutro otworzą się przed nią wrota innego życia, jutro z rozwiniętemi żaglami wpłynie ona w tę krainę przyszłości, którą mogiła już tylko zakończy. Jutro będzie ona mieszkanką tego tajemniczego pays de l’inconnu, w którém spotka ją szczęście, czy cierpienie całego życia, któż przepowié? Dziś jest ona jeszcze naszą dziewicą, siostrą, towarzyszką, przyjaciółką, miłą i dobrą powiernicą wpółdziecięcych smutków