Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol III.djvu/089

Ta strona została uwierzytelniona.

Czy popsuła się maszynerya zegaru i bieg skazówek opóźnia? Czy mechanizm planetarnego świata uległ jakim zmianom, tak, że ziemia wolniéj, niż zwykle, odbywa wirowy około swéj osi obrót? Ani jedno, ani drugie. Zegar jest doskonały i ziemia w pędzie swym niepowstrzymana, rozum ci o tém powiada, a jednak usta twe, co otwierają się do poziewania, zdają się mniemać, że dzień już dawno ukończyć-by się powinien, bo jesteś zmęczona i chcesz spać. Przepędzasz resztę czasu, jak możesz, dziwiąc się, zkąd się bierze ten pył, co nieustannie opada na twe stoliki i konsole? Dlaczego źwierciadła i szyby w oknach nie tak są przezroczyste, jak dawniéj? Dlaczego w pokojach przybyło pająków a ubyło ludzi? Dlaczego domowi usługują ci bez pośpiechu, tak, że kilka razy dzwonić musisz, nim się którykolwiek z nich zjawi przed tobą? Nie dzwonisz nawet na nich często, a robisz sobie sama wszystko, co możesz, bo czujesz pewne pomieszanie na widok sług nieopłaconych, niechętnych, zaspanych. Nakoniec z przyjemnością widzisz nadeszłą porę spoczynku. Sądziłaś, że zaledwie głowa twa dotknie się do poduszki, uśniesz jak zabita. Gdzie tam! Poduszka ta, co ci niegdyś tak słodkie do snu szeptała marzenia, teraz kładzie ci w ucho nieskończony szereg cyfr, które dodajesz, odejmujesz, mnożysz, dzielisz, a z każdego z tych arytmetycznych działań, jakie teraz bardzo wprawnie nauczyłaś się rozwiązywać pa-