mojéj matki po kilkoletniéj nieobecności i przekonałam się, że żadnego już nie pozostaje środka do wyratowania choć części jéj majątku, ani na chwilę nie zawahałam się nad wyborem zawodu, w jakimbym jéj i sobie byt stworzyć mogła, a tym jest zawód nauczycielki, do którego, mieszkając przy ojcu, przygotowałam się i usposobiłam. Ojciec mój, zaraz jak przybyłam do niego, powiedział mi: „Każdy człowiek powinien posiadać wyłączną jakąś umiejętność i szczególne do czegoś zamiłowanie, jeśli chce przyszłość swą zabezpieczyć i od materyalnych, i od moralnych niedostatków. Kto mówi człowiek, ten pod tym wyrazem rozumié tak kobietę, jak mężczyznę. Tobie, moja córko, chciał-bym dać wyłączną jakąś umiejętność i rozmiłować cię w osobnym jakim zawodzie, tak dobrze, jak gdybyś była moim synem. Nie jesteś pozbawioną znacznych nawet zdolności umysłowych; gdybyś ich nie posiadała, skłaniał-bym cię do wyuczenia się mechanicznéj pracy, jakiego rzemiosła naprzykład. Ponieważ je posiadasz, radziłbym ci udać się na uniwersytet, gdybyśmy żyli w Ameryce, lub gdybyśmy się na naszéj ziemi urodzili w XXI wieku Chrystusowéj ery. W daném zaś miejscu i czasie, w warunkach, w których jedynie rozwijać możesz w przyszłości twoję działalność, radzę ci, abyś kształciła twój umysł tak, aby módz zostać nauczycielką w pełném i szlachetném rozumieniu tego wyrazu.” To mi powiedział mój ojciec, w kilka tygo-
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pamiętnik Wacławy vol III.djvu/250
Ta strona została uwierzytelniona.