O kilka kroków od progu zatrzymała się, szybkiém spojrzeniem orzuciła pokój i zdziwienie błysnęło w jéj oczach. Jakkolwiek musiała wiedziéć o tém, żeśmy straciły majątek, nie spodziewała się zapewne ujrzéć nas w tak skromném mieszkaniu. Ze zręcznością jednak kobiety światowéj, powściągnęła to piérwsze wrażenie i witała nas z serdeczną radością.
Często zdarza się widziéć, że młode panny, zaledwie przystojne, a niekiedy nawet prawie brzydkie, po wyjściu za mąż stają się kobietami bardzo zajmującemi i powabnemi. Jest to skutek odbicia się na ich powierzchowności liczniejszych i głębszych poruszeń duszy, przy samodzielném życiu, a często i tych tajemnych marzeń i westchnień serca, które z tęsknotą i obawą pyta siebie, czy nie ominęło dróg piękniejszych nad tę, na którą weszło omackiem i bez dobréj świadomości tego, co czyniło. Do uzupełnienia téj przemiany brzydkiéj panny na pełną powabu i wdzięku mężatkę dokłada się biegłe poznanie świata i jego zwyczajów, strój, pewność siebie, wprawa towarzyska i odrobina zalotności najczęściéj.
Wszystko to dawało się od razu spostrzegać w Zeni. Dawniéj powierzchowność jéj zaledwie mogła ujść miana brzydkiéj, a ratowała ją od tego tylko zręczność ruchów i żywość wrodzona, a i to okazywana
- ↑ Brak wydzielonego rozdziału XX w tym wydaniu.