Ale ona mi was zostawiła, i znowu człowiek do tej ziemi przywiązany.
Mój ojcze, co też ty mówisz! Ty zdrowie tutaj musisz odzyskać.
Ot są na ziemi poematy takich związków i takich wspomnień. Jakże biednymi są ci, którzy ich zrozumieć ani ocenić nie potrafią...
To ja już idę — dobranoc kochany panie Teofilu — dobranoc — a ty Klarciu, jak tylko brata wyprawisz do szkoły, to przychodź zaraz (jakby sobie coś przypomniała, ciszej do Klarci:) ale, ale — dam ci jutro na wpisowe dla Stasia — już pora zapłacić — no, bywajcie zdrowi (wychodząc w kulisę:) a nie zapomnij o moich trzewikach — bo przecie boso chodzić nie mogę. (Słychać tylko pianino).
A ty nie idziesz ze mną?
Chwileczkę jeszcze pozostanę tutaj.
A nie zapomnij zamknąć drzwi... (wchodzi do domu:)
To pan...