Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/053

Ta strona została uwierzytelniona.

i August, co wszystko sprawiło że hr. Mścisław (trzecie już zatem pokolenie) dorósłszy, a w ścisłe rozpatrywanie papierów familijnych, bynajmniej się nie wdając, tytuł ten uważał jako akcesoryum nieodłącznie do nazwiska, dóbr i budującego się w nich małego Watykanu przywiązane, o prawomocności jego nie zwątpił, ani na mgnienie oka i rozporządzać się nim zaczął w prawo i w lewo, zawsze i wszędzie, jak najrzetelniejszą i bezsporną swą własnością. Za sprawą hr. Mścisława, tytuł ów awansował po raz pierwszy z kart wizytowych i listów prywatnych, do papierów i dokumentów całkiem już urzędowych. Przeszło to niepostrzeżenie i pomyślnie raz, drugi, dziesiąty, aż nagle dwudziesty lub dwudziesty pierwszy, podpis dokonany na urzędowem podaniu, w tym kształcie: Mścisław, Wacław, Karol Hrabia Czółno Don-Don Pompaliński, sprowadził do apartamentu podpisanego katastrofę, w postaci wysłańca pewnej władzy rządowej, który to posłaniec z najwykwintniejszą zresztą grzecznością oświadczył, że w podpisie wyż wymienionym zaszła drobna omyłka, t. j. że wśród 7-iu składających go wyrazów jeden okazywał się zbytecznym, tak dalece wedle mniemania sfer urzędowych zbytecznym, iż sfe-