W mniemaniu tem utwierdzili się znacznie, gdy młody hrabia spędziwszy kilka miesięcy letnich w rodzicielskim domu, najzupełniej własnowolnie i samodzielnie wyjechał znowu zagranicę i bawił tam przez rok cały. Nieobecność ta uczyniła Cecylią smutniejszą trochę, bynajmniej jednak niezgnębioną ani zrozpaczoną. Widać było, że ufała głęboko, wierzyła bez granic, mężnie, znosząc tęsknotę czekała cierpliwie... Domowi śmieli się z głupiej zarozumiałości biednej dziewczyny, z jej płonnego marzycielstwa i mieli ją odtąd w większej jeszcze niż wprzódy pogardzie.
A jednak zarozumiała dziewczyna, w owej chwili przynajmniej, miała słuszność wierząc i czekając ufnie... hrabia Światosław wrócił po roku niezmieniony wcale, trochę jakby zmęczony już światem szerokim i wszystkiemi świetnościami jego, nie ukrywający się już ani trochę z uczuciem swem dla głupiej, zarozumiałej dziewczyny z pod słomianej strzechy.
Ufność rodziców hrabiego w niezachwiane zasady syna, nadwerężona nieco została. Zadrżeli w duszy, niebawem jednak spostrzegli że obawa ich była płonną; młody hrabia bowiem po kilkotygodniowym zaledwie pobycie w domu, odjechał
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/199
Ta strona została uwierzytelniona.