Tak to się zwykle na świecie zdarza, że gdy jeden jakiś człowiek, za pomocą sprytu swego i zręczności, koło fortuny swej szybko i z powodzeniem wtacza na wysoką górę, czepia go się zaraz cały rój ludzi innych, aby przymocowawszy się do pół jego szaty, lub do osi jego koła, wkradać się tam, gdzieby się nigdy o siłach własnych wdrapać nie zdołali. Tymi niezbędnymi towarzyszami wszelkich górskich wojażów bywają najczęściej krewni zręcznego szczęśliwca. Jednym z towarzyszów takich, którzy uczepiwszy się szaty ojca, znanych nam już trzech hrabiów braci, zdołał wdrapać się jeśli nie zbyt wysoko to zawsze dość wysoko — był dziad Pawła i Leokadyi. Gdy szczęśliwszy krewny jego zgromadzał wielkie bogactwa i kładł z nich podwalijny prawdziwie magnackiej fortuny, jako sateli-
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/240
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ III.