Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/256

Ta strona została uwierzytelniona.

i poważnych myśli. Klęcząc przy łożu najstarszej swej opiekunki, tej właśnie, która uczyła ją czytać poetów, zachwycać się naturą, marzyć i tęsknić, łkała ona pełną, wzdętą bólem piersią, a całując twarz i ręce najukochańszej z opiekunek swych, szeptała nieustannie: co tu robić? ciociu Brygisiu! co tu robić? co tu począć?
Ciocia Brygisia płakała po cichu, a płacząc rozmyślała nad tem, jakby dać odpowiedź gwałtownym zapytaniom dziewczęcia, Po godzinie rozmyślań i płaczu, szepnęła Leosi. Napisz do Pawełka!
— Napisz do Pawełka! chórem potwierdziły dwie młodsze siostry, które szept starszej dosłyszały. Przecież on męzczyzną już jest a bratem twoim i naszym synowcem i nam to nie komu innemu zawdzięcza teraźniejsze swe położenie! Napisz do niego niech co obmyśli, niech coś uczyni, niech nas i ciebie ratuje!
Leosia całą noc następną spędziła na pisaniu listu do brata, który podówczas właśnie przebywał gdzieś daleko, w dobrach hr. Jarosławowej, kędyś aż za Warszawą położonych. Mało znała