mał z działu tego dwa razy więcej niż brat jego. Hr. Cezary nie protestował bynajmniej, owszem dowiedziawszy się od matki i pełnomocnika familijnego, że jemu przypadła w udziale Malewszczyzna z pięciu folwarkami innemi, a Mścisławowi Pompalin z małym Watykanem, dziesięć innych folwarków, jakoteż kapitały będące, lub być kiedy mogące własnością ś. p. ich ojca, nietylko że w dziale tym żadnej ujmy dla siebie nie dojrzał, ale matkę swą bardzo pokornie i czule w rękę pocałował — a pełnomocnikowi dłoń bardzo serdecznie uścisnął, dziękując im za trudy, które około załatwiania interesów jego ponieśli. Co więcej! Malewszczyzną i pięciu folwarkami hr. Cezary nie rządził bynajmniej osobiście. Rządziła niemi rodzina. Wydzierżawiano je, sprzedawano, dochody z nich pobierano na mocy pełnomocnictw, jak najobszerniejszych, które hr. Cezary wydawał bez chwili wahania każdemu, komu powiedziano aby je wydał; jemu zaś dawano pensyą miesięczną, ale której drobną zaledwie część powierzano własnym jego rękom, resztę oddając pieczy osób nierozłącznie do osoby hr. Cezarego przywiązywanych, od paru lat Pawełkowi najczęściej. Każda z osób tych do osoby jego
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/290
Ta strona została uwierzytelniona.