przekonałam się że Cezary nie zapomniał wcale co się należy matce jego i całej rodzinie, i jakie obowiązki ciążą na nim, jako na bracie Mścisława, któremu niestosownie uczynionym krokiem, mógłby przynieść w świecie szkody niewynagrone... Jako matka znam najlepiej syna mego, wiem dobrze, iż jakkolwiek Opatrzność odmówiła mu wielu ze swych darów, udzieliła mu przecież najlepsze serce i pokorną świadomość o własnej jego słabości. Syn mój ma dobre serce, niezechce zatem boleśnie bardzo martwić swej matki i postępowaniem swem szkodzić w świecie bratu swemu. Wie on także, iż niewiele, bardzo niewiele liczyć on może na własne swoje siły... że zatem jedyną podporą jego, mogą być rady udzielone mu przez członków rodziny, a jedynym możliwym dlań sposobem zasłużenia się przed Bogiem i ludźmi jest zupełne zaparcie się siebie, zupełne oddanie się dobru i pożytkowi swej rodziny. Tak, Mr le comte, tak, Mr labbé, rozmawiałam dziś o tem wszystkiem avec mon pauvre Cesar, zbadałam usposobienia jego i historya którą nadaremnie przeraziliśmy się tak bardzo, ukazała mi się w zupełnie, zupełnie innem świetle... Młody hrabia może... bawić się... jak chce i z kim chce...
Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/500
Ta strona została uwierzytelniona.