Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pompalińscy.djvu/504

Ta strona została uwierzytelniona.

— Gorące dzięki składam Najwyższemu za to, że nie zawiódł nadziei moich, które kształcąc umysł dwu młodych hrabiów w Nim pokładałem. Największą usilnością moją było wpoić w duszę hr. Cezarego uczucie świętej pokory i należnego posłuszeństwa dla starszych. Nie ufaj własnym siłom swym, mawiałem zawsze młodemu hrabiemu, albowiem siły te są bardzo słabe, słabsze o wiele niż u innych twych bliźnich. Nie ufaj nigdy własnemu rozumowi swemu, albowiem rozum, rzecz to zawodna wtedy mianowicie, gdy Opatrzność, w niezbadanych wyrokach swych nie raczyła ukształcić go zupełnie zdrowo i silnie. Nie ufaj nigdy popędom własnego serca, albowiem ciało ludzkie krewkiem jest i łacno o cnocie zapominającem. Mawiałem zawsze młodemu hrabiemu, iż Niebo obdarzyło go matką, pełną cnót i rozumu i że po Bogu, w niej jednej, w radach jej i przestrogach, szukać powinien wsparcia dla sił swych słabych i kierunku dla swego życia. Dzięki składam Najwyższemu, że starania moje płonnemi nie zostały. Młody hrabia nie ufa rozumowi i siłom własnym, nie poddaje się ślepo popędom własnego serca, należną cześć i posłuszeństwo oddaje czcigodnej swej matce. Odnieśli-