Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Rodzina Brochwiczów t.1 046.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

trzył na niego, pomyślał, potém wzruszył ramionami, i odwracając się wymówił: — Verstehe nicht!
Ale Sumski wytrzeszczał wypukłe swe oczy na innego już z robotników.
— Co to asan robisz takiego? — krzyknął, przyskakując do młodego, wysmukłego Niemca, który, stojąc na środku zagonu, poprawiał uprząż wołów; — asan mi wołu zepsujesz! skórę z niego zedrzesz!
Verstehe nicht — odparł Niemiec, nie przerywając swéj roboty.
— Zwolń jarzmo! popuść powroza!
Verstehe nicht!
— A asan jak to woły prowadzisz? tu do lasa, tam do sasa? znarowisz mi zwierzęta!
Verstehe nicht!
— Matko Bozka Ostrobramska! a toż ani jedna grudka ziemi niepodniesiona! wracaj mi asan na początek zagonu i przejdź po raz drugi!
Verstehe nicht!
— O święci aniołowie i patronowie, ratujcie grzeszną duszę moję! — zawołał Sumski, do ostateczności przywiedziony, i wpadając w sam środek oraczy, jak bomba, począł przemawiać do nich tym powszechnym językiem, którego żaden mieszkaniec kuli ziemskiéj, ciałem i nerwami opatrzony, z jakiegobądź-by kraju pochodził, nic zrozumiéć nie może. W Brochowie dyscyplina zupełnie nieznaném była narzędziem, Sumski tedy jéj nie miał, ani wtedy, ani ni-