Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Rodzina Brochwiczów t.2 110.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

i w szczupłych bardzo granicach zamykała interesa jego handlowe. Teraz, mocą oszczędności, wysileniem pracy i ścisłą rzetelnością, po raz piérwszy od lat trzech pozyskał możność rozpoczęcia interesów na szerszą skalę, przez porozumienie się z domami handlowemi i zakładami fabrycznemi stron oddalonych. Zawiązał kilka cennych stosunków, otrzymał zaszczytne poręczenia do kilku obfitych źródeł handlowych, tam przesłał trochę pieniędzy, tu uzyskał kredyt i osiągnął to, czego oddawna dla skromnego zakładu swego pragnął: możność wzbogacenia go nowemi a pokupnemi materyałami i stopniowego, coraz szerszego rozwoju działania. Z tém wszystkiém były także, obok szans powodzenia, szansy niebezpieczeństwa. Krok, jakkolwiek dokonany z zastanowieniem, po długiém przygotowaniu i rozważném obliczeniu, mógł omylić, pokazać się przedwczesnym względnie do położenia kupca, lub niepożytecznym względnie do potrzeb publiczności. To téż Stefan na-pół tylko z zadowoleniem, a na-pół z zamyśleniem i niepokojem, przyjmował do sklepu zdejmowane z woza pakunki, i wraz ze swym dwunastoletnim pomocnikiem zajmował się odbijaniem gwoździ, rozwiązywaniem sznurów, przybijaniem do jednéj ze ścian sklepu drewnianych półek, na których świéżo przybyłe towary umieszczonemi być miały, w oczekujących teraz na nie i na podłodze ustawionych słojach, workach i beczułkach. Robota szła żwawo i wóz był