Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Wesoła teorya i smutna praktyka 165.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Doktor Władysław był człowiekiem, zatém potomkiem Adama i Ewy, którzy za ciekawość swoję raj utracili. Do tego jeszcze był on doktorem medycyny, zatém naturalistą, zatém znowu człowiekiem, zapatrującym się na historyą Adama i Ewy z punktu na lekką herezyą zakrawającego, który-to punkt sprawiał, że nauka, w historyi téj zawarta, nie wywierała na umysł i postępki jego zbyt potężnego wpływu. Twierdził on zawsze, iż pragnienie wiedzy nietylko występkiem nie jest, ale, że przeciwnie, stanowi ono jeden z przeważnych bodźców, popychających ludzkość ku mądrości, że następnie każda tajemnica, zgłębiona i wyświecona, przemienia się z cienia w światło, a ponieważ światło stanowi przedmiot żądania i cel dążenia ludzkości, zgłębienie więc i wyświecenie tajemnic, a przez to umniejszenie cieni, a powiększenie sumy panującego światła na ziemi, należy do najświętszych obowiązków każdego rozsądnego i uczciwego człowieka.
Tak sobie tę rzecz wyrozumiawszy, doktor Władysław, żadnéj spotkanéj na drodze swéj tajemnicy nie opuszczał bez gruntownego zastanowienia się nad nią, bez względu na to, czy tajemnica ta należała do rzędu zjawisk materyalnych, czy téż miała swe źródło w psychicznych objawach jednostki, lub ogółu. — Do piérwszych bowiem przystępował jako anatom, fizyolog, słowem naturalista; drugie zajmowały go i po-